Piotru? Pan z pewno?ci? zajmuje miejsce po?ród najlepiej znanych bajek dla dzieci (by? bardzo popularny na d?ugo przed pojawieniem si? wersji Disneyowskiej). Tak jak wiele s?ynnych historii tak i ta by?a inspiracj? dla filmu. Jednym z nich by?a ekranizacja, która nie odnios?a jakiego? niezwyk?ego sukcesu, z Robinem Williamsem graj?cego doros?ego Piotrusia Pana. Mam na my?li film Hook. Ta gra w pewnym stopniu powiela fabu?? filmu, a wi?c takie porównanie jest oczywiste.
Jak w filmie tak i tutaj dzieci zostaj? porwane przez Kapitana Jamesa Hooka, który to pragnie si? zem?ci? na naszym bohaterze. Dzwoneczek (Tinker Bell) zabiera nas do Nibylandii (Neverland), gdzie b?dziemy musieli od?wie?y? nasze stare umiej?tno?ci w celu uratowania dzieci. W tym miejscu jednak?e fabu?a filmu i gry si? rozchodzi.
Pojawiamy si? na placu nadmorskiego miasteczka, gdzie dopada nas to dziwne uczucia braku dopasowania do tego miejsca z nasz? komórk? i ksi??eczk? czekow?. Pierwszym zadaniem okazuje si? uzyskanie wygl?du prawdziwego korsarza. W rzeczy samej musimy przeistoczy? si? w pirata. Nie jest niespodziank?, ?e sk?d? ju? to znamy, jako ?e gra zawiera elementy ?ywcem skopiowane z The Secret of Monkey Island (w??czaj?c w to walk? na miecze po??czon? z walk? na s?owa).
Niestety ta gra przygodowa nie zbli?a si? form? do The Monkey Island. Muzyki daje si? s?ucha? ale nie jest to nic niezwyk?ego. Brakuje praktycznie efektów d?wi?kowych (pomijaj?c d?wi?k zwi?zany z klikni?ciem) a grafika wydaje si? co najmniej dziwna. Kolory s? zdominowane przez pomara?czowe i ciemne odcienie, chocia? kreskówkowe postacie zosta?y wykonane ca?kiem nie?le a animacje s? p?ynnie odgrywane. Tym co nieustannie mnie prze?ladowa?o by?o uczucie, ?e znajduj? si? w ma?ym zamkni?tym pomieszczeniu, zamiast biega? dooko?a miasteczka.
Interfejs jest wystarczaj?co przyjazny dla u?ytkownika. Musz? jednak was przestrzec przed rozmow? z innymi lud?mi. Aby u?y? innej sentencji od tej, któr? ma si? przed sob? nale?y u?y? prawego przycisku myszy. Klikaj?c lewym przyciskiem wybieramy wy?wietlon? sentencj?. Za ka?dym razem po opuszczeniu jednej lokacji wy?wietl? si? nazwy kolejnych, do których mo?emy si? uda?.
Zagadki nie s? zbytnio wymagaj?ce i przeci?tny gracz powinien poradzi? sobie z gr? w jedno popo?udnie (mnie zaj??o to trzy godziny). Niestety nie ma nic co mog?oby zach?ci? do zagrania w ni? ponownie.
Tak wi?c podsumowuj?c jest to ma?a, milutka gra przygodowa, któr? prawdopodobnie zechcecie wypróbowa?, rozbawi was jedna czy dwie sceny, sko?czycie gr? i nigdy ju? w ni? nie zagracie po raz drugi. Dlatego te? daj? jej 3.